Rok 2021 przyniósł nam wiele zmartwień. Naszym największym było to, czy Mistrzostwa się odbędą. Na pewno nie było łatwo. Kwalifikacjom jednak się nie udało. A szkoda, impreza jest naprawdę wspaniała. No ale nic to, było minęło. Mamy Mistrzostwa, bardzo się z tego cieszymy. Termy Rzymskie zrobiły wszystko co w swojej mocy by dać ludziom igrzyska. 3 dni wspaniałych seansów (pisząc to jesteśmy jeszcze przed, ale to jedyna taka impreza w tym roku, musi być wspaniale). Same Termy w nowej odsłonie, kilka lat ciężkich robót budowlanych. Wszystko po to by podnieść jakość seansów. Zadowolenia klientów. Już wiemy, że się udało. Obiekt wygląda imponująco. Prawdziwa arena dla gladiatorów saunowych. Jedyne takie miejsce na świecie. Być to do "obowiązek" każdego saunowicza. Ty też musisz tu być. Pierwszy dzień dopiero się zaczął, zapraszamy wszystkich na seanse mistrzowskie.
![]() |
11:00 - Hugo Pustułka - Termy Rzymskie Czeladź "Coolminer" Zaczynamy eliminacje, na pierwszy ogień reprezentant gospodarza Hugo Pustułka z Term Rzymskich. Spodziewaliśmy się wiele od pierwszego seansu rozpoczynającego tak wyczekane zawody w 2021 roku. Nie zawiedliśmy się, Hugo dał z siebie wszystko. Piękna oprawa multimedialna zapewne jego autorstwa tylko uzupełniała jego świetny seans. Historia górnika, który po wieli latach ciężkiej pracy w kopalni węgla odnalazł w jednej ze ścian wydobywczych legendarną "Złotą chochle". Pomysłowy górnik nie chciał dzielić się tym znaleziskiem z swoimi szefami, więc wymyślił sposób jak wynieść niepostrzeżenie z kopalni skarb. Musiał tylko naprawić uszkodzone tory do jednego ze starych szybów. Udało się! Seans ciepły, żywiołowy i bardzo spójny. Wielki szacunek, że nie zjadła go trema i wykonał dobrą robotą ku uciesze publiczności.
|
11:45 Andrzej Sokołowski - Piraci z Karaibów Andrzej przyjechał do nas z Jasnej. To nie jest pierwszy seans piracki na jakim byłem, nie mniej jednak trzeba przyznać, że Andrzej ma talent do dramaturgii. Jego przebranie było bardzo przekonywujące, scena z kobietą lekkich obyczajów - komiczna. Gra na pianinie dopięła seans. Także cześć teatralno sceniczna wypadła całkiem ciekawie. Seans niestety nie należał do najcieplejszych, ale wiadomo, to duża sauna, trzeba troszkę czasu by się nagrzała. Andrzej dwoił się i troił by rozmachać to czym polał piec. Jego techniki wymagają jeszcze dopracowania, niekiedy nie były najczystsze, ale momentami było naprawdę ciekawie, publiczność reagowała brawami. Podczas seansu widać było, że Saunamistrz bawi się dobrze, co udzielało się nam wszystkim. Seans finiszował potwór z czeluści morskich. Maska troszkę Andrzejowi przeszkadzała w machaniu, ale warto było. Wyglądał naprawdę ciekawie. |
![]() |
![]() |
12:30 - Karolina Jarząbek, Daniel Bułka - The Story Of a Dancer Wow ... tyle na wstępie. W zasadzie wystarczyłoby na tym zakończyć. Seans robi wrażenie. Niesamowicie dopracowany w najmniejszych szczegółach, zdaje się, że nic tu nie było pozostawione przypadkowi. Na prawdę nie często zdarza się, by Saunamistrzowie włożyli tyle pracy w seans w duecie. Tutaj było to widoczne w każdej minucie seansu. No ale o czym tu mówimy. Jak w tytule, seans jest opowieścią o tancerce (w tej roli oczywiście Karolina), i jej Ojcu (Daniel, któż by inny). Od dziecka była niespokojna, chciała się ruszać, kręcić, obracać. To ojciec podpowiedział jej, że taniec jest tym w czym może się realizować, spełniać marzenia. Posłuchała jego rady. Saens miał mnóstwo nawiązań do tematu przewodniego. Poprzeczka zawieszona jest wysoko, początek to praca w ducie, synchro praktycznie nie kończące się. W saunie cisza, takie rzeczy na prawdę nie są częste. Co jakiś czas, cieszące oko i wyobraźnie przejścia pomiędzy "figurami", przekazywanie ręcznika, w sposób przemyślny i innowatorski. Tu znowu ukłony za włożoną pracę. Staram się jak mogę by coś napisać, ale prawda jest taka, że ten seans trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy. Klimat jest niesamowity. Saunamistrzowie dużo machają, ale widać, że starają się skupiać uwagę widzów na historii. Wykonanie jest na prawdę mistrzowskie. Aż ciarki przeszły. Wielkie gratulacje.
|
14:00 Marcin Ornat-Czyżycki - "Rocketman" Marcin opowiedział historię Eltona Jona, wypalonego zawodowo, na odwyku, właściwie można powiedzieć ze na skraju załamania. Jednak dzięki muzyce, zapachom i udziałowi publiczności Elton, znaczy Marcin się odrodził. Odzyskał zapał i sens życia by móc znowu wyjść na scenę. Seans ubarwiony piosenkami Eltona Jona, do świetnych efektów dźwiękowych. Całość robiła robotę. Seans ciepły, saunowicze zadowoleni. Co oznacz dobry seans. Czekamy na punktacje.
|
![]() |
14:00 - Marta Gowin - "Vaiana" Seans typowo bajkowy, bajkowa sceneria i bajkowe wykonanie. Super muzyka w filmu, Saunamistrzyni idealnie wyczuła klimat i wprowadziła nas w tą scenerię. Światła i zapachy stanowiły wspólną całość i uzupełniały się nawzajem. Ilość gadżetów w saunie robiła wrażenie. Była świnka, towarzyszka głównej bohaterki. Kura, która występowała w filmowej odsłonie. W saunie zmieściła się nawet pokaźnych rozmiarów łódź. Marta świetnie odegrała role wojowniczki, ale to była naprawdę bardzo sensualna wojowniczka. W seansie zabrakło tylko technik na dwie ręce. Poza tym technicznie naprawdę było bajkowo. Piękny seans, publiczność zadowolona, Saunamistrzyni uśmiechnięta. |
![]() |
![]() |
14:45 - Agnieszka Wicherek i Dominika Szołtysek - "Ocalone" Dziewczyny to imprezowiczki. To osoby, które potrafią zatracić się w tym zajęciu. Tak też się stało tym razem. Seans pokazał jak one to robią. Przede wszystkim muzyka, nie pozwalała usiedzieć w spokoju. Wiele osób nie mogło oprzeć się pokusie bujania w rytm. Ostatnie polanie odbyło się już całkowicie w rytm oklasków. Seans był o imprezie, dziewczyny tak się temu oddały, że się straciły. Nie jestem pewien gdzie wylądowały, ale możliwe, że była to bezludna wyspa. Szczęście wielkie gdyż przyszło ocalenie, za co nam pięknie podziękowały na samym końcu. Sam seans całkiem miły, wiele technik, synchrony ciekawe. Nie za dużo, ale wykonane poprawnie. No i ten uśmiech, wszechobecny na ustach dziewczyn. Czasem to wszystko co nam jest potrzebne. Mi w każdym razie się udzielił.
|
15:30 - Krzysztof Holeczek - Termy Rzymskie - "Ghost Rider" Niesamowity! Urzekający! Zachwycający! Seans Krzysztof to historia osadzona w realiach filmu z Nicolasem Cage. Krzysztof mógł chwycić za serce wszystkie miłośniczki motocykli i clubów motocyklowych. Aufguss był naprawdę ciepły i spójny. Mnogość gadżetów i ich wykorzystanie stało na wysokim poziomie. Technika machania ręcznikami nie pozostawiała nic do dodania. Na koniec Krzysztof "dopieścił" wszystkich miłośników ciepła wielką flagą z trupią czaszką. W saunie na uwagę zasługuje ręcznie wykonany motocykl, który budził grozę i zachwyt za jednym razem. Całości zapachów i oprawy dźwiękowo-wizualnej dopełnił prawdziwy ryk motocyklowego silnika. Seans kompletny! Gratulacje.
|
![]() |
![]() |
16:15 - Paulina Wójcik - "Kuguar" Szybka zmiana miejsca. Japonia. Spotykamy tu kapłankę, która pośredniczy między nami, naszymi pragnieniami, a bóstwami. Paulina wcielająca się w Japońską kapłankę, była bardzo wyniosła i profesjonalna. Przydałoby się trochę więcej kontaktu z publicznością. Choć biorę pod uwagę, że taki był plan. Muzyka z kraju wiśni, przywołuje do pamięci rytuały. W prawdzie herbaty nie parzyliśmy, ale woda parowała. Także prawdopodobne to jest. Muzyka była spokojna, rytmiczna. Bardzo relaksacyjna. Jak ktoś się nie chronił przed jej wpływem. To mógł zasnąć. Seans do tych najcieplejszych nie należał, ale wody na piec poszło nie mało. Mimo raczej drobnych rozmiarów, udało się Paulinie wszystko to rozprowadzić. Techniki były wykonane czysto, choć nie wszystkie. Nie było ich też specjalnie dużo. Ale dobrane były tak by pasowały do muzyki. Przydałoby się też więcej nawiązań do tematu przewodniego. Nie mniej jednak dzięki muzyce i przebraniu Pauliny cały czas wiedzieliśmy gdzie się znajdujemy. Kulminacyjnie kapłance udało się przywołać bóstwo. Nasze modły zostały wysłuchane!
|
17:00 - Aleksandra Ziętek i Izabela Krupa - "Eliksir M' Seans w klimacie magii i mistyki. Chwytająca się każdej deski ratunku by walczyć o swoją miłość Iza uda się do Wiedźmy Oli, która ma rzucić czar. Czar zapewniający miłość wybranka Izy. Pierwsze dwa polania utrzymane w bardzo klimatycznej aurze. Magia, eliksiry, zapachy natury. Natomiast 3 polanie to już istna orgia temperatury. Kociołki z wodą poszły na piece w całości, a do rozmachania dziewczyny użyły ogromnych dwóch flag. Wrażenie temperatury powędrowało pod sam sufit sauny Coloseum. Ostatni utwór muzyczny to "Show must go on" i świetnie pasował on do szczęśliwego zakończenia tego seansu. Świetny seans Panie!
|
![]() |
![]() |
17:45 - Bogumił Jaksa - "Wirtuoz" Za nami reprezentant Term Rzymskich. Czyli osoba, która doskonale zna tą saunę i warunki jakie w niej panują. To było widać w rozmieszczeniu elementów, w tym jak machał i poruszał się po saunie. Nie było jednak tego widać w temperaturze, seans należał do tych chłodniejszych w dniu dzisiejszym. Nie wpłynęło to jednak jakoś strasznie na odbiór seansu. Który miał bardzo rozbudowaną część merytoryczną. Był on o małym, wątłym chłopcu, którego największą pasją i miłością była muzyka. Jego największym marzeniem skrzypce. Pochodził jednak z biednej rodziny i nie mógł sobie na taki luksus pozwolić. Jedyne co mógł robić to przyglądać się temu instrumentowi przez witrynę. Od dziecka bardzo chorowity, ledwo trzymający się przy życiu, chłopiec miał tylko swoje marzenia. Niestety zły los go nie opuszczał. Pewnego dnia został oskarżony o kradzież skrzypiec. Nie wpłynęło to dobrze na jego zdrowie. Po wielu złych wydarzeniach, chłopiec zmarł. Na łożu śmierci, jedynym jego życzeniem było, by po śmierci, będąc w niebie, dostał nowe piękne skrzypce. I to przynajmniej się udało. Ostania runda to już popis jego gry. Był to seans bardzo smutny i melancholijny. Mimo kilku błędów, bardzo fajnie rozmachany i zrealizowany. Gratulacje.
|
18:30 - Piotr Biedrzycki - "Renowacja - Pssst..Jestem Tu Inkognito" Piotr jako brygada remontowa, majster i robotnik w jednej osobie zabrał się za nie remontowane od 2000 lat Colosseum. Faktycznie wydaje się ze wymagało gruntownego remontu. Piotrek w tajemnicy zdradził nam, że jest inspektorem Ministerstwa Kultury i ma tajną misje odnalezienie ukrytego gdzieś w murach Colosseum zabytku. Dzięki ciężkiej pracy i świetnemu przygotowaniu Piotr podołał misji. Dużo gadżetów budowalnych pomogło mu utrzymać w saunie fajną atmosferę. Było ciepło, było wesoło. Saunamistrz wyglądał, jak by cieszył się swoją "pracą" a to bardzo ważne. Publika wyszła zadowolona i zagrzana. Dziękujemy Piotrze, bardzo udany seans.
|
![]() |
![]() |
19:15 - Arkadiusz Ufnal, Dominik Grala, Szymon Zaworski - "Śladami Mistrza"
Mistrz o którego chodzi w tytule to Adam Małysz. A chłopaki to młodzi adepci skoków narciarskich. Ich idolem jest właśnie Adam. Oni też chcieliby jak on, skakać na najwyższym poziomie. Być w czołówce światowej. Jednym z nich jest Piotr Żyła (w tej roli Arkadiusz Ufnal), od małego wpatrzony w osobę Adama. We troje trenują, wylewają siódme poty by ich skoki były na najwyższym poziomie. Nadchodzą zawody, przygotowania trały długo. w Saunie mamy mini skocznie. Wszystko dzieje się na naszych oczach. O dziwo w treningach pomaga ręcznik, przedziwne techniki wachlowania, pozytywnie wpływają na wiatr pod narty. Na samych zawodach to właśnie On, Piotr Żyła wspiął się na wyżyny. To On jest zwycięzcą.
|
20:00 - Halina Rychtarczyk- "Gladiatrix Prima" Halinka w roli Kapłanki, która staje przez zadaniem ochrony swojego ludu przed niebezpiecznym przeciwnikiem. W pierwszym polaniu w stroju Kapłanki odprawiała modły nad piecem saunowym. Super zapachy. W drugim polaniu temperatura znacznie wzrosła a to za sprawą wylanaj dużej ilości wody i wyspaniu całego wiadra lodu na piec. Halinka zamieniła się w gladiatora i bohatersko po konała wszystkich przeciwników. W ostatnim polaniu było jeszcze lepiej. Myślę, że najbardziej kompletny seans tego dnia. Miał wszystko: historię, zapachy, dobrą technikę. Gratulacje i dziękujemy!! :)
|
![]() |
![]() |
20:45 - Sebastian Dziurski - "Bad Dream" Trochę czasu już upłynęło odkąd dało się obejrzeć Sebastiana na jakichkolwiek zawodach. A szkoda. Bo jak widać stara gwardia nie rdzewieje. Seba jest weteranem Sauny i jak od weterana, troszkę się od niego oczekuje. No i słusznie, bo to co nam zaprezentował to było przedstawienie na najwyższym, mistrzowskim poziomie. Nie wiem jak sędziowie go ocenią, ale trzeba przyznać, że w odbiorze zwykłego widza, ten seans był na prawdę zachwycający. Wyjątkowo przemyślany. Historia ciekawa i zaskakująca, gra świateł podczas całego seansu to istny majstersztyk. No dobra, ale o czym to było. Sebastian to siedmiolatek, który ma ojca strażaka. Wiele przerażających historii o pracy ojca słyszał. Tego dnia, strażacy zostali posłani do dużego pożaru, ogień był wszechobecny. A najgorsze to to, że ratunku potrzebowała matka z dzieckiem, uwięziona w objęciach płomieni. Na szczęście nasz super bohater stanął na wysokości zadania. Pod koniec okazało się, że cały pożar to był tylko zły sen małego Sebastianka. Technicznie seans również świetny, wymachany perfekcyjnie, dużo ciekawych technik, były różnorodne i dobrze wykonane. To był seans, którym można wszystko osiągnąć. Z niecierpliwością czekamy na wyniki.
|
21:30 - Łukasz Zmyślony, Radosław Gomulak- "The Black Dahlia - The Truth Never Dies" To był ostatni seans dnia dzisiejszego. Myślę, że zadowoleni są Ci co zaczekali. Chłopaki zrobili kawał dobrej roboty. Wcielili się w rolę chłopca szukającego zemsty oraz zabójcy. Wiele lat temu, ten drugi zabił matkę małego chłopca. Zostawił po sobie czarną róże oraz naszyjnik. Po latach posłużą one jako wskazówki by odnaleźć zabójcę. Łukasz z Radkiem odrobili swoje lekcje. Widać było, że mnóstwo pracy wykonali podczas przygotowań. Dostaliśmy synchrony, część z nich bardzo dobrze wykonana. Dużo dialogów i kawał solidnej roboty ręcznikiem. Wszyscy jesteśmy już zmęczeni, ale było warto. Seans był z tych, które warto obejrzeć. Na szczególną uwagę zasługują techniki Łukasza. Cieszyły oko i skórę. Podmuchy były odczuwalne i ciepłe. Sam seans też ciepły, co nie dziwi na koniec dnia, przy czym chłopaki wody nie oszczędzali. Na tym kończymy czwartkowy dzień zawodów.
|
![]() |
DZIEŃ II - eliminacje
![]() |
10:15 - Hugo Pustułka i Marcin Ornat-Czyżycki - "Star Wars" Hugo - Uczeń i Marcin Lord Vader jak przystało na Czarną Stronę mocy nie oszczędzali siebie, ani wody w saunie. Seans w klimatach gwizdnych wojen miał w sobie element humorystyczny, ale te opowiadał historię ucznia i mistrza, który starał się wyszkolić jak najlepiej młodego adepta. Fajnie w klimat wpisywały się użyte świetlne miecze jak i genialnie zsynchronizowane oświeltenie i efekty dzwiękowe. Było bardzo ciepło, a temperatura rosła do naprawę przyjmnego poziomu. Publiczność podsumowała seans gromkimi brawami co było najlepszym dowodem na to, że Hugo i Marcin zrobili kawał dobrej Saunamistrzowskiej roboty.
|
11:00 Zbigniew Chomka - "Luna - Miłość Dwóch Światów" Zbigniew pokazał nam kawał dobrej roboty Saunamistrzowskiej. O ile się nie mylę jest to mój pierwszy seans w jego wykonaniu. A szkoda. Lubię seanse "teatralne". Okazało się, ze ten Saunamistrz ma talent aktorski, a jest to cecha, która bardzo przydaje się w seansach AWM. Dzięki temu udało się stworzyć ciekawy mikroklimat w saunie. Seans był o miłości. Zbigniew upatrzył sobie kobitkę i startuje do niej bez powodzenia. W przypływie rozpaczy poprosił o pomoc Lunę. Kilka drobnych rad i jakoś to poszło. Po przebraniu się z dresu w bardziej stosowny ubiór na taką okazję, Zbigniew zdobył serce swej wybranki.
|
![]() |
![]() |
11:45 - Magdalena Fieduk i Wojciech Studzianny - "Cleopatr's Sweet Revenge" Magda w roli Kleopatry i Wojtek w roli Cezara opowiedzieli nam prawdziwą wersję historii śmierci Cezara. To Kleopatra w swoim uknutym planie konsekwetnie dąrzyła do osiągnięcia pełnej władzy. Seans bardzo udany. Sauna jak by stworzona do tego seansu :) Colosseum, Kleopatra i Cezara czy może być bardziej udany zestaw ? Dużo efektowny przejść i wykorzystanie faktu bycia teamem. Fajna współpraca między saunamistrzami. Bardzo udany debiut Magdy w Saunie. Świetnie czuje się z ręcznikiem w dłoniach i widać trema jej nie straszna. Wojtek również zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Mimo kilku niezauwazalnych potknięć świetny seans tworzacy niepowtarzalny klimat. Gratulacje!!
|
12:30 Sandra Kalisz - "Temptation" Reprezentantka Trem Rzymskich i jej pierwszy seans na Mistrzostwach Polski. Pomysł autorski. Opowieść o młodej dziewczynie i jej matce. Młoda jeszcze chodzi do szkoły. Pewnego dnia nie wróciła do domu. Taaaka była impreza, alkohol lał się strumieniami. Z grzecznej dziewczynki zmieniła się w wampa. Słaniała się na nogach, zapomniała się w imprezowaniu. Nie wróciła. Matka umiera i choruje obawiając się o córkę. Nocka przespana na ulicy. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Rankiem skontaktowała się z mamą i wyjaśniła sytuację. Co do samego seansu, Sandra nam się mocno zestresowała. Przez co nie wszystko szło po jej myśli. Na szczęście udało jej się nie pokazać tego zbytnio po sobie. Technicznie początek był bardzo dobry. Klasyka była dobrze wykonana, cieszyła oko i skórę. Z pozostałymi technikami było różnie. Jestem pewny, że plan na ten seans był nieco inny. Chętnie zobaczyłbym go w takiej odsłonie jak to sobie Sandra wymyśliła. |
![]() |
![]() |
13:15 - Cesar Israel Truillo Ojeda - "Rain Meditation" Cesar nie zaskoczł. Ale to wcale nie obelga, to wręcz komplemet. Idąc na jego aufguss oczekujemy dobrej zabawy i ciepłego seans. To właśnie dostaliśmy. Typowy dla Cesara seans w klimacie czarów i mistyki. Meksyk, meksykańska muzyka i meksykański Saunamistrz dopełniają całości. Publiczność była bawiła się świetnie klaskając w rytm muzyki i dopingująć Cesara do większego wysiłki. Ale Czarodziej Sauny i bez tego dałby z siebie wszystko. Były też fajne zapachy kojarzące się z szamanami, o których nie można nie wspomnieć. Całości dopełniła muzyka i wysoka temperatura osiągnięta poporzez wylanie wielu wiader wody na piec w saunie. Super seans!
|
14:00 Marta Studzianna, Jacek Sakosik - "Never Give Up" Naver Give Up - to maksyma, którą można by przypisać do każdej dziedziny naszego życia. Tym razem mowa jest o związku, który wiele w życiu już przeszedł. Zaczynamy śniadaniem przy oknie (rama okna, kwiatki, stół ... to elementy wystroju sauny). Wspominają złe i dobre chwile jakie są za nimi. Życie trwa dalej. Sielanka jest jednak zakłócona, przytrafiła się tragedia. Ogień, ich dom spłonął. Ale "Never Give Up" mimo zniechęcenia pana domu, wsparcie przyszło w najważniejszym momencie. Marta zakasała rękawy, wzięła się do odbudowy. Cegły, kielnia zaprawa, to wszystko jej nie straszne. Razem, wspólnymi siłami doprowadzili sprawę do końca. Jest to doskonała hiperbola życia, które nas otoczyło. Seans miał wiele synchronów, wykonanych z różnym powodzeniem, nie mniej jednak widać było, że Saunamistrzowie pracowali z sobą by przygotować ten seans. Publiczność obserwowała postępy seansu w skupieniu, na końcu brawa.
|
![]() |
![]() |
14:45 - Arkadiusz Ufnał - "Poszukiwacz skarbów" "Poszukiwacz skarbów" to chyba nie odpowidni tytuł do tej chwydającej za serce i urzekającej opowieści. Odpowiedniejszy był by raczej "Człowiek o złotym sercu", Arkadiusz zaprezentował nam swoją autorską opowieść o poszukiwaczu skarbów, który znalezione w Afryce złoto postanowił zainwestować w budowę studni, aby zapewnić mieszkańcą dostęp do wody. Dużo przemyślalnych akcesoriów i fajnie przemyślana scenografia tworzyły klimat. W każdym momencie wiedzielismy co Saunamistrz chce nam przekazać. Było bardzo wzruszająco i klimatycznie. Temperatura również była ponad przeciętna, a zapachy Afryki wyczuwalne wyraźnie. Jeden z lepszych senasu dnia dzisiajeszego. Brawa podczas finału to potweirdzają.
|
15:30 Damian Sołtysik, Krzysztof Holeczek - "Indiana Jones" Rodzinę Jones-ów nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To co ich napędza to przygoda. Każda kolejna jest jeszcze bardziej niebezpieczna, co jest jak narkotyk, oni po prostu nie mogą przestać. Młody Jones "Christopher" właśnie prowadzi zajęcia z archeologii, gdy jego ojciec wpada na za salę wykładową by przedstawić mu plan na kolejną wyprawę. Pojawiły się kolejne informacje, pozwalające na odnalezienie Świętego Grala. Nie zastanawiając się długo, wyruszyli. Sam seans to opowieść o tym co ich po drodze spotkało. Damian i Krzysiu, ta dwójka to gwarancja tego by seans miał świetny scenariusz i super wykonanie. Tak też było tym razem. Czuliśmy się, jakbyśmy byli częścią tej wyprawy. Chłopaki rozpieszczali nas mnóstwem nawiązań do tematu. Mieliśmy różnorodne gagi, dało się pośmiać i powzruszać. To była świetna gra aktorska. Mieliśmy synchrony i asynchrony. Trochę klasy i momentami perfekcyjną pracę w teamie. To było na prawdę świedne przedstawienie, zgodne z duchem Afguss WM. |
![]() |
![]() |
16:15 - Piotr Błoński - "Wiedźmin/The Witcher" Klimat sagi Wiedźmina jest wielu osobom bliski, więc nie ma szczególnie kogo przedstawiać. Piotr opowidział historię "powstania" Wiedźmina. Następnie Wiedźmin wyruszył w świat, aby bronić ludzkości przed potworami. Pierwszym napotkanym był bagieny potwór. Straszny i groźny spędzajacy sen z powiek mieszkańcą, nie stanowił wielkiego wyzwania dla Wiedźmina. Pokonał go swoimi dwoma "mieczami". Przez prawie cały seans utrzymany został mroczny i mistyczny klimat, aż do momentu pokonania potwora i chwili kiedy to mieszkańcy w pobliskiej gospodzie dziękowali Wiedźminowi za uratowanie. Podczas seansu w saunie było dużo klimatycznego dymu i aromatycznych zapachów. Pierwszy raz miałem okazję podziwiać tego saunamistrza, ale już nie mogę się doczekać by móc oglądać jego rozwój w saunie.
|
17:00 Paweł Wątorek, Agnieszka Machowska, Stefano Rocchetti - "W Pałacu Jasminy" Za nami seans baśni 1000-ca i jednej nocy. Rozpisany na role: Stefano to Alladyn, Paweł - Dżin, Agniaszka to oczywiście Jasmina. Alladyn marzy o tym by jego wybranka serca go zauważyła. Niestety jest niskiego stanu, marne są jego szanse by to się stało. Szczęśliwym trafem spotyka Dżina, który może spełnić jego trzy życzenia. Po pierwsze ma pozbyć się goniących go strażników, rozkręcić imprezę i uczynić go księciem. Godnym księżniki Jasminy. Seans świetnie przygotowany pod kątem przebrań, wystroju, muzyki i świateł. Wiele technik było bardzo poprawnych, klasyka była wfektowna. Czuć było wyraźne powiewy ciepła. Czyli dokładnie to co lubimy. Seans był niestety pechowy. Podczas wykonywania jednej z technik, Alladyn (chyba to był On) potrącił szklane naczynie, które roztrzaskało się w drobny mak. Co mocno wybiło z rytmu Saunaistrzów. Trzeba było to posprzątać i powycierać, atmosfera na tym mocno ucierpiała, jak i sam seans. Przyznać trzeba, że udało im się sytuacje uratować na tyle ile się dało. Seans doprowadzili do końca, gdzie czekały na nich brawa. No nic się nie stało. Takie rzeczy się zdarzają. Ciekaw jestem jednak jaki byłby odbiór seansu bez tego niechcianego efektu specjalnego. |
![]() |
![]() |
17:45 Mike Gradziński - "The Mind Uploading" Debiut na turniejowych "deskach" Mika wypadł nadzwyczaj udanie. Historia o profesorze, który chce zgrać ludzką pamięć na dysk twardy by przekazać swoje wspomnienia i wiedzę humanoidalnym robotom. Ta wizja wydaje się nadzwyczaj realna w naszych czasach i bardzo rozdudziła naszą wyobraźnię i oczekiwania względem tego seansu. Podczas naparzania towarzyszyła nam elektroniczna i bardzo przyjemna muzyka. Mike zaprezentował przyzwoity poziom techniczny i zafundował ponadrzeciętną radochę całej publice. Bardzo udany występ. Dziękujemy za dobrą zabawę. |
18:30 Łukasz Zmyślony - "Ab Imo Pectore - The Birth of Lucifer" Lucifer (w skrócie Lucy - według serialu Netflixa) to barwna postać. Anioł skazany na karę. Z więzienia, z piekieł uczynił swój dom. Jednak nie na zawsze, cały czas stara się uwolnić. Temat znany, lubiany. Lucy to spoko koleś, mroczny, żartobliwy, twardo stąpający po ścieżce. Seans z tego udało się upichcić jak się patrzy. Choć siła w nim to nie temat, a Saunamistrz. Co ten Łukasz tu zmontował to nieprawdopodobne. Seans świetnie budował napięcie, od samego początku, przez środek, a na końcu, kulminacyjnie, gdy Łukasz ubrał skrzydła, dostaliśmy prawdziwą petardę. Muzyka, światła, Łukasz w skrzydłach upadłego anioła. No to trzeba zobaczyć, bo opisać na pewno się nie da. No i ta lekkość Łukasza w poruszaniu się po saunie. Pląsa jak baletnica na scenie. Techniki wykończone idealnie, robi to z niesamowitą łatwością i gracją. |
![]() |
![]() |
19:15 Aleksandra Łabucka, Łukasz Matusiak - "Tradycja Czy Pasja" Tradycja i rodzina to jedne z podstawowych zasad w kulturze Japonii. Ola jako uczennica a zarazem córka Sensei Łukasza nie mogła zgodnie z Japońską tradycją machać ręcznikiem. Jednakże bardzo chciała spróbować. Dlatego potajemnie w przebraniu chłopaka uczęszczała na zajęcia do swojego Ojca. Kiedy to cała mistyfikacja wyszła na jaw jej ojciec był załamany. Jednak jak prawdziwy Sensei, jego mądrość wzieła górę i postanowił wybaczyć córce ten podstęp. Co więcej stworzyli razem świetny duet. Piekna i chwytająca za serce historia. Jeśli chodzi o same technikalia tego naparzania to był jeden z lepiej zsynchronizowanych duetów dnia dzisiejszego. Piękne i świetnie umiejscowione w coreografii senasu synchrony. Bardzo dobra technika Oli i Łukasza nie pozostawia nic do życzenia, muzyka z stylu Japońskim dopełniała całości. Był to piekny, dopracowany, wzruszajacy i przede wszystkim ciepły seans. Zdecydowanie ścisła czołówka Teamów. |
20:00 Kacper Danisiewicz - "Gabinet Osobliwości" Początek seansu raczej nie napawa optymizmem. Kacper uświadamia nam mężczyznom pewną uniwersalną prawdę. Wszyscy zmarnujemy swoje życie przez kobietę. Na szczeście przychodzi chwila refleksji. Mimo, że to wiemy to i tak się na to zdecydujemy. I to z największą przyjemnością :). Seans jest wyjątkowo teatralny, dla Kacpra sauna to taka mała scena, na której można zrealizować najbardziej szalone pomysły artystyczne. Tak i było tym razem. Seans jest wyreżyserowany od pierwszej sekundy do ostatniej. Wszystko jest wyćwiczone i przemyślane. Muzyka wynosi go na wyżyny, to ona robi tu największy klimat. Przy czym nie wolno nam zapominać o naszym Saunamistrzu, którego kunszt aktorski i saunowy to prawdziwa perła w tym kraju. Mi osobiście jego seanse nigdy się nie nudzą. Sposób machania ręcznikiem (ręcznikami) też wyjątkowy, zmiana tempa, wplecione figury taneczne, pewność siebie i lekkość w ruchach. Polecam wszystkim ten seans i tego Saunamistrza. |
![]() |
![]() |
20:45 Karol Kocielnik - "Bad Dream" Karol musi mieć w sobie bardzo duży pierwiastek dziecka. Mistrz Polski z poprzednich mistrzostw w tym roku wcielił się właśnie w rolę małego chłopca. Mały Karolek miał zgodnie z poleceniami taty umyć zęby i grzecznie położyć się spać. Jemu w głowie jednak nie spanie tylko zabawa. Dopiero powrót mamy do domu zmusił Katolka do położenia się spać. Fakt, że nie posłuchał taty i nie umył zębów sprawił prawdopodobnie, że przysnił mu się koszmarny sen. Na szczęści obudził się z niego i ku swojej uciesze czekał na niego prezent od rodziców. Piekna koparka na pedały :) Karol uzył do tego seansu bardzo wielu gadżetów. W saunie pracowało w sumie 5 wentylatorów, a to trzeba przyznać niecodzienny pomysł na doping. Przyniosły one spodziewany efekt bo wraz z wachlowaniem Saunamistrza skutecznie dostarczyły widzom wraźeń temperaturowych. Drobne potknięcie nie umniejszają faktu, że był to fajny seans. Godny obrońcy tytułu Mistrza Polski. |
21:30 Radosław Sieraj, Mateusz Kupiński - "Opowieść Z Trzeciego Świata" Przenosimy się do Afryki. Ojciec z synem prowadzą ciężkie i biedne życie rolników. Jedynym marzeniem dziecka jest nauka w szkole. Co nie jest w tym kraju popularne. Rola się sama nie obrobi. Na szczęście ojcu udało się oszczędzić na mundurek i wysłać syna na nauki. Jego radość nie trwała jednak zbyt długo. Przyszła susza i ziemia stała się zbyt twarda by w prosty sposób ją uprawiać. Ojciec oznajmił młodemu smutną wiadomość. Że jego dni szkolne są policzone. Musi wrócić do pracy i pomagać ojcu. Ta historia doczekała się adaptacji filmowej, a teraz nawet i saunowej. Jak to często bywa w seansach Mateusza i Radka, bez lekkiego chaosu się nie obyło. Budowali nawet wiatrak, który miał wydobywać wodę z ziemi. Pomysł był ryzykowny, ojciec na początku się nie zgadzał. Syn go przekonał. Fontanna wytrysła wprost na piec w saunie. Publika szalała. Chłopaki zaserwowali nam kilka fajnych synchronów, przerzutek ręcznikiem przez piec. Jedno wyszło szczególnie efektownie. Radek rozkręcił tak ręcznik, że udało mu się przelecieć przez całą salę, nie utracić prędkości obrotowej i wylądować idealnie na palcu Mateusza. To był piękny widok. Szpejów mieliśmy sporo, techniki poprawne, a ciepło było, że hej. Przez to tryskające źródełko non stop zasilające piec w wodę. Mieliśmy chyba najgorętszy seans tych zawodów. Co bardzo cieszy takich starych wygów jak my. |
![]() |
Przed nami cały dzień finałów. Ojjjj po tym co się działo przez ostatnie dwa dni ... nie może być inaczej. Ten dzięń zapowiada się bardzo dobrze.
!!!!! FINAŁY !!!!!!
![]() |
09:30 Sebastian Dziurski - "Bad Dream" Kolejny odsłona rodziny strażaków. Seans troszkę się zmienił przez te dwa dni. Jest bardziej dopracowany. Historia opowiada o małym, siedmioletnim chłopcu, który na początku seansu kładzie się spać. Jego tata strażak naopowiadał mu wiele historii o jego pracy. Nie dziwi zatem, że chłopcu się tu udziela podczas snu. A sen miał oczywiście o pożarze. Jego tata został wezwany na akcję. Zadzwoniła zrozpaczona matka, która utknęła w pożarze wraz ze swoim dzieckiem. Nasz bohater strażak stanął na wysokości zadania. Wspiął się na najwyższe piętro (w tym przypadku na piec) i ugasił pożar, lejąc po kamieniach prosto z gaśnicy. Seans był inny niż w czwartek, wiele szczegółów bardziej dopracowanych. Wąż już nie tarasował drogi. Techniki dużo lepsze i wykonane na większym luzie. Nie obyło się jednak bez problemów. W tym przypadku goście nie zostali dopieszczeni ciepełkiem. Seans był zimny. Temperatura nie rosła. Nie mniej jednak seans wykonany świetnie. Trzymamy kciuki ! |
10:15 Łukasz Zmyślony, Radosław Gomulak - "The Black Dahlia - The Truth Never Dies" Dwóch gangsterów starszy troszkę nerwowy ale z trudną przeszłością, młodszy przesiąknięty rządzą zemsty, lecz nie zdradzający swymi czynami swoich zamiarów. Historia jaką opowiedział nam Radek i Łukasz pokazała nie tylko dwa odmienne charaktery w historii którą grali, ale też dwa różne charaktery saunamistrzów, dynamiczną i siłową stronę młodszego stażem Saunamistrza i płynącego po saunie doświadczonego Saunamistrza z Aquadromu. Zaskoczyło jednak świetne zgranie obu panów, piękne synchrony dużymi płachtami, fruwające nad piecem ręczniki, szacunek za kupę pracy jaka włożona została w przygotowanie ceremonii. Historia zakończyła się dla jednego z nich nieszczęśliwie, Łukasz okazał się synem szukającym zemsty na mordercy swojej matki a jego towarzysz na nieszczęście ujawniony został jako ojciec i sprawca nieszczęścia. Ceremonia zakończyła się dynamiczną walką w której ucierpieli również niewinni ale zwyciężyła prawda. Świetna, gorąca i dobrze wymachana ceremonia. |
![]() |
![]() |
11:00 Karol Kocielnik - "Bad Dream" Obrońca tytułu Mistrza Polski Saunamistrzów z 2020 roku postanowił się nie oszczędzać. Seans na ten rok ma wiele cech wspólnych z tym wygranym. Wiele w nim samego Karola. To jest dokładnie to z czego zasłynął. Odważny temat. Bardzo kreatywna reżyseria i wykonanie. Mały chłopiec myśli, że ma kłopoty, bo zapomniał umyć zębów tego dnia. Myśli, że tata będzie zły. Na domiar złego ten dzień był taki wyjątkowy, tata obiecał mu nową, pyszną pastę do zębów. Teraz jej pewnie nie dostanie. Zmartwień miał sporo, na szczęście udało się mu zasnąć. Ale wiadomo, zło się stało. To i koszmar się przytrafił. Koszmar wszystkich tych, którzy nie myli zębów. Straszna sprawa. Po przebudzeniu, okazało się, że to tylko sen. Tata się nie gniewa. Karol dostał nawet nową zabawkę. Wieeeelką spycharę. Radości nie było końca. Saunamistrz dwoił się i troił w saunie. Techniki poprawne, efektywne, ciepełko było wyraźnie odczuwalne. Nie obyło się jednak bez błędu, zahaczył ręcznikiem o żurawia z czajnikiem, którego wcześniej przymocował do sauny. Całość runęła z hukiem wprost na ziemię w środku seansu. Trzeba było to posprzątać, czas płynął nieubłagalnie. W głośnikach brzmiało "Don't worry, be happy" - jak na złość. Mimo to, kontakt z publiką level master. Pozytywna energia płynęła w obie strony. Trzymamy kciuki. |
11:45 - Aleksandra Ziętek, Izabela Krupa "Eliksir M" Jak zawsze piękne, młode i gorące dziewczyny dały nam to, po co prawdziwi saunamaniacy przychodzą do sauny. Jak można było się spodziewać po tym duecie, ceremonia nie była tylko ucztą dla oka, podziwiać tańczące saunamistrzynie to nie lada gratka, dodatkowo w tle miłosna historia i dziewczyna próbująca ratować swego ukochanego bez względu na cenę kontra czarownica żądna wiecznej młodości. Jak można było się spodziewać historia zakończona happy endem, ale i uciekającymi przed gorącem mniej doświadczonymi saunowiczami. Brawo dziewczyny miło była ponownie widzieć Was w formie i poczuć tą aurę radości którą roztaczacie. |
![]() |
![]() |
12:30 - Krzysztof Holeczek "Ghost Rider" Krzysiu i te jego pomysły. Jak zwykle. To gwarancja świetnej zabawy. Tak też było i tym razem. Spektakl wyreżyserowany przez Holka to było arcydzieło. Do sauny wszedł Nicolas Cage - taki był przynajmniej plan. I tak też się stało. Krzysiu za cenę życia swojego ojca oddał swoją duszę na usługi Diabła. Jako Ghost Rider przemierza drogi i wykonuje mu pewne usługi. Saunamistrz świetnie wszedł w swoją rolę. Było dużo gry aktorskiej, ciągłe nawiązania do tematu przewodniego. Podkład muzyczny, że aż ciarki przeszły. No i jak to zwykle bywa, porządna praca ręcznikiem. Podmuchy ciepła wyraźnie odczuwalne. Czapkę momentami trzeba było trzymać. Seans trzyma w napięciu. Zgromadzeni goście bawili się świetnie przez cały czas. Wprost nie mogli usiedzieć, tak im się ten seans udzielił. No i to zakończenie ... przed wejściem nasz Ghost Rider odkręca manetkę w motorze, dźwięki pracującego silnika płyną po całych Termach Rzymskich. Piękny seans i piękne wykonanie. |
13:15 - Marta Studzianna, Jacek Sakosik "Never give up" Historia małżeńska jakich wiele, jak w każdym małżeństwie zdarzają się gorsze dni i lepsze, kto twierdził inaczej, ostatni rok zapewne to zmienił. Trudne chwile zdarzają się każdemu i ważne jest aby mieć u boku kogoś kto pozwoli nam je przetrwać. Z takim przesłaniem przyszli do nas Saunamistrzowie z Łodzi, Marta i Jacek w gorącym jak przystało na miasto z którego się wywodzą seansie, zachwycili nas swoim tańcem z ręcznikami. Oczywiście jak na końcu każdej historii z happy endem na końcu mieliśmy metaforę odbudowy związku którą symbolizowała wspólna budowa muru z cegieł, tej właśnie odbudowy pod każdym względem życzymy nam wszystkim. |
![]() |
![]() |
14:00 - Łukasz Zmyślony "Ab Imo Pectore - The Birth of Lucifer" Lucyfer to upadły anioł, który za swoje przewinienia trafił na 1000 lat do piekieł. Został pozbawiony wzroku i skrzydeł. Udało mu się jednak zamienić miejsce swojego zesłania w domu. Przez te długie lata starał się zrobić wszystko by odzyskać to co stracił. W saunie byliśmy świadkami jego przemian. Wszedł skuty łańcuchami, bez skrzydeł i wzroku. Z ręcznikiem w ręku, w tańcu, w piruetach, w zapomnieniu. Udało mu się wymyślić sposób na powrót do wolności. Ten seans ma kilka mocnych stron. Przede wszystkim Łukasz, który jest wspaniałym Saunamistrzem, używa ręcznika z niesamowitą lekkością. Wręcz wzbudza tym zachwyt kobiecej części publiczności. Dodatkowo, historia. Można z nią uczynić wiele. I to się udało. Tym razem jednak, muzyka była troszkę przytłumiona, coś tam z pieca spadło, nie raz, a dwa. Mimo wszystko, końcówce udało się przywrócić seans na prawdziwe tory. |
14:45 - Karolina Jarząbek, Daniel Bułka "The story of a dancer" Wiele spodziewałem się po tym duecie i nie zawiodłem się, to był prawdziwy majstersztyk. Ta para saunamistrzów rozumie się bez słów, jak by machali ze sobą kilka lat. Piękna historia młodej tancerki, wspieranej przez ojca, który oczywiście robi wszystko aby jego skarb spełnił swe marzenia. Z zapartym tchem oglądało się jak Karolina i Daniel unosili się wręcz w powietrzu wraz ze swoimi ręcznikami roztaczając ciepło, nie to tylko to zewnętrzne, ale i wewnętrzne. Po takie ceremonie warto przychodzić na takie zawody, to kwintesencja tego, czego oczekuje się po zawodnikach, wspaniała synchronizacja i dopełnianie się w tańcu z ręcznikami. |
![]() |
![]() |
15:30 - Halina Rychtarczyk "Gladiatrix prima" Halina wcieliła się w rolę kapłanki Ateny. Działo się to w czasach starożytnych. Jej dzieje przelatane są wieloma wydarzeniami. Wiadomo, czasy raczej niespokojne. Tak taż się i złożyło, że los skazał ją na walki na arenie. Musiała walczyć o życie jako gladiatorka. No i to właśnie gladiatorkę dostaliśmy w saunie. W pełnym rynsztunku, zbroja Rzymianina, miecz i maska. Niczym anioł śmierci siała spustoszenie w saunie. Okrzykami i wymownymi gestami dodawała sobie otuchy. Nie jedno serce truchlało na ten widok. Technicznie też wszystko było na miejscu. Wielokrotne oklaski i okrzyki z publiczności tylko to potwierdzały. Dwoiła się i troiła by przedstawić nam przygotowaną historię. By było cieplutko, by pojawiły się emocję. No i udało się. To był na prawdę ciekawy seans. |
16:15 - Aleksandra Łabucka, Łukasz Matusik "Tradycja czy pasja" Prosto z kraju kwitnącej wiśni, ojciec Łukasz i jego córka Ola przybyli przybliżyć nam 3 najwyższe japońskie wartości: honor, tradycja i rodzina. Ojciec nie mógł przekazać swego fachu walki ręcznikiem, ponieważ ta przeznaczona była tylko dla mężczyzn, jego jedyna latorośl podała się za chłopaka, aby posiąść wiedzę i kontynuować rodzinną tradycję. Bardzo przyjemna ceremonia, na szczególną uwagę zasługuje świetne wodzenie Oli, rękoma bez ręcznika, za ręcznikiem partnera, takiego synchro chyba jeszcze nie grano. Dynamicznie, gorąco, ciekawie i w punkt, nie ma się co dziwić tak wysokiej pozycji po kwalifikacjach. |
![]() |
![]() |
17:00 - Kacper Danisiewicz "Gabinet Osobliwości" Ten seans chyba nigdy mi się nie znudzi. Kacper całkowicie wstrzelił się w to co lubię obserwować w saunie. Seans można zrobić na tysiące sposobów. Ten jednak był przedstawieniem teatralno-multimedialnym. Był więc esencją Aufguss WM. Sam wstęp to arcydzieło. Tekst bardzo ekspresyjny, mówiący o mężczyźnie, któremu nic się nie udaje. Życiowa niedojda. Chciał popełnić samobójstwo, nie udało mu się. Został mordercą. I tu też porażka. Sam seans przeprowadza nas przez te wszystkie jego przygody. Temat tematem, nie umiem tego dobrze opisać. Jest tu kluczowy, choć bez Kacpra byłby niczym. To On jest tu gwiazdą. Sauna to dla niego mała scena. Mamy wrażenie, że ręcznik to zaledwie rekwizyt. Gdyby nie on, to te 15 minut było by równie przyjemne. Mógłby tylko odgrywać postać. Ta umiejętność jest bardzo ważna dla Saunamistrza. Dla tego właśnie wszyscy tak lubią jego seans. Wśród nich jest też ekipa poprawnego saunowania. |
17:45 - Damian Sołtysik, Krzysztof Holeczek "Indiana Jones" Każdy chyba zna najsłynniejszego archeologa Indianę. Ceremonia była poświęcona jego poczynaniom ze swym ojcem w poszukiwaniu Świętego Grala. Panowie przygotowali niesamowitą filmową scenografię i podczas seansu mieliśmy wiele nawiązań do filmów, każdy fan słynnego doktora Jonesa znalazł tu wiele smaczków. Sama ceremonia też dostarczyła nam odpowiednią ilość ciepła, ale czego innego można było się spodziewać po gospodarzach którzy znają tą saunę na wylot, Panowie mają świetnie wyczutą saunę i piec, dzięki czemu mogliśmy podziwiać fruwające nad piecem ręczniki, podrzutów nie było końca, oklaskom publiczności również. Brawo! |
![]() |
Za nami już wszystkie seanse finałowe. 6 drużyn i 6 seansów indywidualnych. Najlepsi Saunamistrzowie tego roku. Cały czas bez odpowiedzi pozostaje pytanie: kto jest Mistrzem Polski indywidualnie i w drużynie. Mamy swoich faworytów, ale to tak nie działa. Sędziowie zwracają uwagę na wiele różnych detali. Profesjonalizm, wzrost ciepła, różnorodne techniki, podrzuty, zapachy, historia, temat. Praca w teamie. Jest tego na prawdę dużo. My publiczność oceniamy sercem. Rzadko bierzemy pod uwagę wszystkie aspekty dobrego seansu wykonanego według Aufguss WM. Takie ocenianie wymaga szkoleń i doświadczenia. Mistrzostwa Polski Saunamistrzów ocenia międzynarodowe Jury. Strasznie nas ciekawi co z ich pracy wyniknie. Doświadczenie mówi, że to co twierdzi publiczność, nie zawsze sprawdza się z wynikami sędziów. Sprawa jest cały czas otwarta. Czekamy. Już za pół godziny rozpocznie się ceremonia rozdania nagród. Trzymamy kciuki za swoich faworytów.
Zdjęcia. Jak zawsze rewelacyjny Ryszard Rak