Z czym kojarzy się wam podwodny świat? Jako że wychowałem się na filmach takich jak „20000 mil podmorskiej żeglugi” czy „Plusk” a nie obce są mi również bajki o syrence Ariel, bezkres oceanu kojarzy mi się bajkowo-fantastycznie. Taka też była ostatnia noc saunowa w Aquadromie „Podwodny Świat”
Niestety tym razem nie udało mi się przybyć na noc wcześniej aby uczestniczyć w seansach nadprogramowych, udało mi się jedynie rzutem na taśmę podziwiać Mariusza, czarnego konia z Krakowskiego SaunaCup. Ten młody Saunamistrz ma tyle energii podczas machania, że mógłby nią obdzielić kilku Saunamistrzów. Wróżę mu świetlaną przyszłość w tym fachu.
Oczywiście jak zwykle na kilka słów zasługuje wystrój strefy, to coś do czego załoga Aquadromu nas przyzwyczaiła i zawsze staje na wysokości zadania. Tym razem po kątach czaiły się kreatury morskie, przy recepcji przyglądał się nam nurek w pełnym oporządzeniu, na ścianach pojawiły się bajkowe malowidła, a z sufitu zwisały draperie i rybki. Załoga oczywiście też wystrojona w klimatach morsko-fantastycznych. Każdy gość prócz kolorowej opaski która regulowała przynależność do grupy wg. których odbywały się seanse, w ramach grupy otrzymywał jeszcze przynależność do drużyny, które jak później się okazało miały współzawodniczyć (Błazenki i Piranie, oraz Delfiny i Rekiny). Noc punktualnie, tradycyjnie, rozpoczął witając wszystkich przybyłych, kapitan Marceli z towarzyszką Syreną Gabi, my zostaliśmy poczęstowani jogurtem z owocami, aby przed podróżą w otchłań morską odpowiednio się posilić. W tym momencie pierwsza grupa do której miałem przyjemność należeć powędrowała zając miejsca w saunie, a druga grupa poszła na otwartą poraz kolejny podczas nocy saunowej, część basenową.
Miałem okazję podziwiać Syrenę Garbysię podczas drugiej rundy Pucharu Polski Saunamistrzów w Krakowie, którym zajęła drugie miejsce. Ponownie w powietrzu pojawiły się morskie zapachy, gdy syrena oprowadzała nas po morskich głębinach i swymi płetwami omiatała gorącymi prądami morskimi. Po wyjściu na ląd, gdy w miejsce płetwy pojawiły się nogi, Gabi poczęstowała nas zapachami owocowymi i ciesząc się z promieni słońca, przekazała nam jego energię, rozgrzewając podczas pierwszego seansu tej nocy. Cieszę się że Gabrysia pokazała że jest w dobrej formie, ponieważ już za dwa tygodnie zmierzy się podczas ostatniej rundy SaunaCup w Termach Rzymskich i walczyć będzie o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Trzymamy kciuki.
Po seansie Gabi, popędziliśmy na basen, gdzie odbyła się pierwsza runda konkursu, jak wspomniałem współzawodniczyły drużyny zgodnie z początkowym podziałem. Tym razem Błazenki z Piraniami, zmagały się układając puzzle pod wodą. Szaleńcze nurkowanie i walka z wypornością przyniosły niezły ubaw a pierwszą rundę zmagań wygrały Błazenki, natomiast w drugiej grupie Rekiny pożarły Delfiny.
Kolejny seans owiany był tajemnicą, ponieważ spotkać mieliśmy się z Posejdonem, królem mórz i oceanów. Niespodziewanie w saunarium pojawił się Mistrz Dawid Wąsowicz ze swoim trójzębem. Po kilku minutach charakteryzacji zaprosił nas do sauny, aby zaprezentować swój dzień z życia władcy oceanu. Podczas seansu na piecu lądowały kolejno lodowe kule Posejdona z których wydobywała się woń bananów i orzechów ;) Dawid w swoich ulubionych klimatach muzycznych, pokazał jak zwykle mistrzowską synchronizację ruchów z dźwiękiem, przygotował bardzo dynamiczny i gorący seans, machał ręcznikiem rozpiętym między trójzębami. Posejdon pokazał, że jest w bardzo dobrej formie, którą ćwiczy na przyszłotygodniowe Mistrzostwa w Czechach, gdzie reprezentować będzie Nas z bardzo mocną polską ekipą, za którą oczywiście trzymamy kciuki.
Po wygrzewaniu przyszedł czas na sałatkę owocową i kolejną zabawę na basenie. Tym razem czekało nas poszukiwanie skarbów na czas. Skarby znajdowały się zarówno pod wodą jak i na wodzie, każda z drużyn za cel miała pozyskać ich jak najwięcej w minutę. Oczywiście tutaj bezsprzecznie zostawiając konkurencję daleko w tyle wybrała drużyna niepozornych rybek – Głupików, która w klasyfikacji generalne pokonała również Rekiny i Delfiny.
Przyszedł czas na kolejny seans, saunę zaatakował ośmiornicopodobny potwór. Potwór ów uwolniony z łańcuchów przez Posejdona, poczęstował nas ostrymi zapachami imbiru i pieprzu. Było ostro i gorąco, macki i ręczniki latały po saunie. Mariusz, bo to jemu przyszło wcielenie się w potwora głębin ponownie pokazał niesamowitą dynamikę swoich ruchów i ciekawą technikę, jak już napisałem drzemie w nim bardzo duży potencjał.
Gdy wymęczył nas potwór, popędziliśmy na basen na ostatnią rundę zmagań, tym razem, trzeba było przepłynąć basen sportowy, samymi nogami, trzymając w górze dwie butelki z wodą, Błazenki wygrały z Piraniami, jednakże ustąpiły pola Rekinom, które dzięki temu wygrały całe zmagania. Pośród zawodników wygranej drużyny rozlosowana została wspaniała nagroda, intro nurkowe.
Wymęczeni zmaganiami na basenie, powróciliśmy do saunarium, gdzie czekała na nas pyszna pizza. Gdy rozleniwiliśmy się troszkę po spałaszowaniu przysmaku żółwi ninja, przyszedł czas na ostatni seans. Imprezka w saunie w klimatach disco polo, rozpoczął Mariusz rozdając bongosy i świetliki, którego zmienił rasta Marceli przekazując kolejne instrumenty a zakończyła Gabi w zwiewnej kreacji. Było gorąco, najgorętszy seans tego dnia na zakończenie, aby nikt nie wyszedł niedogrzany. Wszyscy bawili się wyśmienicie grając na przekazanych im instrumentach i wywijając świetlikami, bardzo fajny pomysł na seans.
Gdy druga grupa zakończyła swój ostatni seans, przyszła pora na losowanie nagrody za konkurs na basenie i pożegnanie. Po raz kolejny noc saunowa w Aquadromie okazała się idealnym sposobem na spędzenie sobotniej nocy, nie brakowało niczego, było jak zawsze pyszne jedzenie, bardzo fajne, klimatyczne i gorące seanse, zabawy na basenie, które powoli stają się tradycją na nocach w Aquadromie no i oczywiście towarzystwo prawdziwych saunamaniaków, w którym co impreza pojawiają się nowe twarze, co nas bardzo cieszy. Na nocy nie zabrakło również przedstawicieli Polskiego Towarzystwa Saunowego, którzy służyli pomocą i informacją oraz zapraszali do swych szeregów. Mamy nadzieję że rodzina saunowa będzie się wciąż powiększała, a noce saunowe w Aquadormie będą zawsze stały na tak wysokim poziomie. Dziękuję za te godziny które zleciały mi błyskawicznie, czekam na kolejne tak wspaniałe imprezy.
Autor: Marcin dla poprawnesaunowanie.pl